Jednym z dość intrygujących kabaretów ostatnich lat jest zdecydowanie kabaret "Słuchajcie". Są dowcipni i bardzo często wywołują uśmiech, a nawet spazmy śmiechu u mojej skromnej osoby. Oto dwa ich skecze na początek (będzie więcej).
Pierwszy z nich ("Po imprezie") odzwierciedla mój stan w dniu dzisiejszym. Wczoraj miało miejsce pierwsze (i na pewno nie ostatnie) Singstar Party. Była wódeczka, było miłe towarzystwo, no i był SingStar. Śpiewaliśmy długo, ale nikt się nie przejmował tym, że nie umie śpiewać. I przecież właśnie o to chodzi - o dobrą zabawę, a tej nie brakowało.
Ale dzisiaj rano te koty tupały...
1) Po Imprezie
2) Urząd Stanu Cywilnego
środa, 15 sierpnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz